Wyświetleń:

Relacje

Wyjazd na mecz Polonia Bytom - Śląsk Wrocław (0:0), Bytom, 22 października 2010
KKN

Wyjazd do Bytomia był jednym z najlepszych pod względem organizacyjnym. Mieliśmy dość czasu, aby nigdzie się nie śpieszyć, spokojnie zjeść obiad, a na naszym sektorze byliśmy już godzinę przed meczem. Ale, po kolei...

Miejscem zbiórki był parking obok stadionu Śląska, skąd parę minut po godz. 12-tej wyruszyliśmy w podróż do Bytomia. Chwilę przed tym dorwała nas Pani Gosia - Dyrektor klubu, która udzieliła nam "błogosławieństwa" na drogę. Nie mamy nic przeciwko temu, by stało się to tradycją. Południe to we Wrocławiu czas, gdy jeszcze nie ma korków, więc błyskawicznie przejechaliśmy miasto, by po chwili pędzic po autostradzie. W busach znalazło się 10 kibiców niepełnosprawnych, 6 opiekunów i 2 kierowców. Drogę pokonaliśmy w ekspresowym tempie, bez zbędnych postojów, a tuż po zjeździe z autostrady zatrzymaliśmy się na obiad. Dominowały rolada śląska i kotlet schabowy, czyli typowa kuchnia śląska. Po obiedzie mieliśmy chwilę czasu, by pozażywać kąpieli słonecznych.

Na stadion Polonii dotarliśmy przed godziną 17-stą. Pozwolono nam wjechać busami na koronę stadionu, co w zasadzie pozwalało na to, by bez opuszczania pojazdów oglądać relacje boiskowe. Ale to nie było by to samo. Byliśmy bardzo zadowoleni z obsługi. Pomimo tego, że infrastruktura stadionu w Bytomiu jest w opłakanym stanie, zrobiono wszystko, byśmy czuli się komfortowo. Podstawiono krzesła dla tych, którzy poruszają się kulach, pozwolono, by busy mogły pozostać obok nas, dzięki czemu na wyciągnięcie ręki mieliśmy termosy, kurtki i inne rzeczy osobiste. Cieszyło nas, że w sektorze obok zasiedli wrocławscy fani, co sprawiało, że nie czuliśmy się wyalienowani. Mieliśmy też dostęp do stadionowego cateringu, dzięki czemu każdy mógł zjeść kiełbaskę z grilla. Jednym słowem - perfekcyjna organizacja. Okazuje się, że nawet braki infrastrukturalne nie są przeszkodą, jeśli sprawnie działają ludzkie głowy. Jedyne co dokuczało, to przenikliwe zimno, ale na to już wpływu ludzie nie mają. Zresztą każdy mógł wejść do busa, aby się ogrzać.

Sam mecz nie zachwycił. Niestety, w obecnej chwili Śląsk jest jednym z najsłabszych zespołów ligi. Mimo solidnego na pozór składu, gry Wrocławian nie ogląda się z przyjemnością. Może więc z bezbramkowego remisu powinniśmy się bardziej cieszyć? Chcielibyśmy jednak w końcu z naszego wyjazdu przywieźć jakieś zwycięstwo.

Po meczu błyskawicznie opuściliśmy stadion i tuż po godz. 22 wszyscy byliśmy w domach. Zadowoleni, że znów mogliśmy się spotkać, że byliśmy razem i że ponownie pokazaliśmy, iż chcieć to móc. Klub z Bytomia zapisujemy na listę klubów bez barier.

Pamiętając o tym, że nasz wyjazd doszedł do skutku dzięki pomocy różnych ludzi i instytucji, składamy serdeczne podziękowania:
  • Marszałkowi Województwa Dolnośląskiego, Panu Markowi Łapinskiemu
  • Dyrektorowi Departamentu Spraw Społecznych, Panu Dariuszowi Kowalczykowi
  • Dyrektorowi Wydziału ds. Osób Niepełnosprawnych, Panu Andrzejowi Mańkowskiemu
  • Kierownikowi ds. Bezpieczeństwa Polonii Bytom, Panu Markowi Wójcikowi
  • Prezesowi Dolnośląskiego Instytutu Doradczego, Pani dr inż. Aleksandrze Sus

Przygotował Paweł Parus

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z tego wyjazdu w galerii.

Zadanie jest finansowane ze środków PFRON będących w dyspozycji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego.