Poznań, Stadion miejski, 18 czerwca 2012

Trzecia już wizyta w Poznaniu była najkrótsza ze wszystkich. Główny powód to godzina powrotu ze Lwowa (9-ta). Około godz. 17-tej wraz z 3 kolegami i 5 podopiecznymi CEKIRONU ruszyliśmy w drogę. Busem kierował Grzegorz. Podróż zakłóciła nam policyjna kontrola, której efektem był 50 złotowy mandat i zarekwirowanie dowodu za jakieś pierdoły. Presja czasowa sprawiła, że po raz pierwszy postanowiliśmy podjechać pod stadion na tzw. „farmazonie”. Do tego celu potrzebne były: przepustka parkingowa ze Lwowa, symbol wózka na busie oraz determinacja w przekonywaniu kolejnych policjantów, że jego kolega kazał nam tędy jechać. W efekcie podjechaliśmy pod tylne wejście. Bez ścisku, bez pośpiechu, bez kolejek przeszliśmy kontrolę, po czym weszliśmy na sektor 15 minut przed rozpoczęciem meczu. Majstersztyk.

 

O poznańskim stadionie i jego rozwiązaniach infrastrukturalnych pisałem w pierwszej relacji z wizyty w stolicy Wielkopolski przy okazji meczu Chorwacja-Irlandia. Zainteresowanych odsyłam więc do jej przeczytania. Skupię się na aspekcie społecznym. Ponad 20 tysięcy irlandzkich kibiców na trybunach pomimo tego, że ich zespół już przed tym meczem odpadł z rozgrywek. Fenomanalne. Śpiewy, kulturalny doping, zielony kolor wszędzie, gdzie się spojrzy. Oklaski za każde udane zagranie. Dla mnie te mistrzostwa będą się kojarzyć głównie z Irlandią. Po meczu piłkarze ze łzami w oczach dziękowali swoim kibicom. W kierunku trybun poleciały buty. Szokiem było zachowanie włoskich piłkarzy, którzy podeszli pod sektor irlandzki dziękując im za wspaniały doping. Czegoś takiego nie widziałem nigdy, a na piłkę uczęszczam od 25 lat.

 

Z Poznania wyjeżdżaliśmy w pełni zadowoleni. Podczas trzech wizyt przeżyliśmy mnóstwo pozytywnych emocji. Takich, jakie powinny dominować podczas piłkarskiego święta.

 

Sportowo, Włosi wygrali 2:0. Szczególnie gol z przewrotki Balotelliego był ozdobą tego spotkania. Irlandczycy starali się jak mogli. Nie wystarczyło to jednak do zdobycia choćby jednego punktu w grupie C. Drugi mecz zakończył się skromnym zwycięstwem Hiszpanii, która pokonując 1:0 Chorwację odebrała jej awans. Tak więc w ćwierćfinale zagrają Włosi i Hiszpanie.

 

Zapraszam również do obejrzenia zdjęć zdjęć z wyjazdu.

Relację sporządził Paweł Parus